Mama Bronisława urodziła się w 1935 roku w Łętowni k/Stalowej Woli (dziś woj. podkarpackie). Rodzice mamy byli rolnikami. Dziadek brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919-1921. Szedł z armią frontem wschodnim.
W 1949 roku mama podjęła naukę w Technikum Rolniczym w Owidzu k/Starogardu Gdańskiego. Po maturze, w 1954 roku z nakazu pracy objęła posadę agronoma ogrodnictwa w Powiatowej Radzie Narodowej w Lęborku
Tato Jerzy urodził się w 1930 roku w miejscowości Ostrowszczyzna, powiat Dzisna, woj. wileńskie, w rodzinie szlacheckiej. Dziadek był wójtem w gminie. Babcia zajmowała się gromadką dzieci. Dziadkowie posiadali duże gospodarstwo i dom.W 1940 roku “cudem” uniknęli wywózki na Syberię( byli już na liście).
Wojna i jej konsekwencje zmusiły rodzinę do opuszczenia swojego majątku i do wyjazdu w lipcu 1945 roku na tzw. ziemie odzyskane. Najpierw rodzina Woronowiczów osiedliła się w Siennie, woj. zielonogórskie, a w kwietniu następnego roku przyjechała do Maszewka. Tam dziadkowie objęli 18 ha gospodarstwo rolne.
W 1946 roku Państwo Polskie próbowało na wzór metod stosowanych w ZSRR rozkułaczyć gospodarstwo. W odpowiedzi dziadkowie opuścili je i przeprowadzili się do Gąsek(obecnie Gąska). Dziadek objął funkcję księgowego w PGR.
W 1951 roku tato ukończył Technikum Rolnicze w Lęborku. Podjął pracę jako zootechnik w Lędziechowie. Następnie odbył 2 letnią służbę wojskową, otrzymując stopień podporucznika.
W 1958 roku rodzina odzyskała od państwa ziemię rolną. Gospodarstwem zajął się mój tato. Jednocześnie pracował w Gdańsku w Okręgowej Stacji Hodowli Zwierząt jako zootechnik.
Rodzice poznali się w 1959 roku, a w następnym wzięli ślub. W 1960 roku urodził się mój brat Jacek, a dwa lata później urodziłam się ja, Małgorzata. Mama nie wróciła już do pracy. Zajęła się nami i gospodarstwem, które powiększało się. Przybywało budynków, ziemi, maszyn, zwierząt i obowiązków.
W 1974 roku rodzice zdecydowali się na budowę domu w Łebie przy ulicy Zawiszy Czarnego. Był to wyjątkowo pracowity czas dla rodziców: budowa domu, gospodarstwo i praca zawodowa taty. W 1980 roku dom był gotowy na przyjęcie pierwszych wczasowiczów.
Dopiero w 1994 roku rodzice sprzedali gospodarstwo i przenieśli się do Łeby. Są na emeryturze. Pozostało im zamiłowanie do ziemi. Uprawiają niewielki, przydomowy ogródek i hodują pomidory w małej szklarni. Doczekali się czwórki wnucząt i dwójki prawnucząt.
Tato bardzo często wspomina swoje rodzinne strony. On i jego rodzina nigdy nie pogodzili się z losem. Jest to nostalgia i niespełnione marzenia. Coś, co zostało zabrane na zawsze. W rodzinnych stronach(obecnie Białoruś)nie ma już nic, co świadczyłoby o obecności Polaków. Wszystko zostało celowo zniszczone. Tylko pamięć ludzka wciąż trwa……

50-lecie pożycia małżeńskiego Bronisławy i Jerzego Woronowiczów.

Państwo Woronowiczowie przed swoim domem w Łebie.