Rodzina Sędzików i Jasterów

Moja mama Danuta, z domu Sędzik, wraz z siostrą Janiną i rodzicami przyjechała w 1945 roku z Rypina do Nowęcina. Tu urodzili się młodsza siostra mamy Urszula i brat Tadeusz.

W 1954 roku dziadkowie razem z dziećmi wyjechali z powrotem do Rypina, gdyż tam dostali gospodarkę. Po dwóch latach powrócili do Łeby i zamieszkali przy ulicy Świerczewskiego (dziś Nowęcińskiej). Później dziadkowie kupili dom przy ulicy Kościuszki. Tu urodził się syn Czesław.

Dziadek Stanisław Sędzik prowadził gospodarstwo rolne, a potem pracował jako stróż w magazynie GS-u. Był to magazyn zbożowy. Służył także w Ochotniczej Straży Pożarnej w Łebie.

Babcia Natalia zajmowała się domem i pomagała dziadkowi na gospodarce.

Mój tata Bronisław Jaster pochodzi z Białośliwia, niedaleko Nakła nad Notecią. W 1963 roku odbywał służbę wojskową w Łebie i tu poznał moją mamę Danutę. W 1964 roku rodzice wzięli ślub.

Mój tata pracował w różnych zawodach. Pracował m.in. w rzeźni w Lęborku, a także był palaczem i konserwatorem w Centrali Rybnej w Łebie (odział Koszalin).

Mama pracowała na kuchni w restauracjach „Perełka” i „Mewa”. Podczas urlopu wychowawczego dorabiała paląc w kotłowniach, które należały do sklepów geesowskich. Później pracowała w pralni. Prała ubrania robocze z rzeźni, piekarni i rozlewni piwa, a także obrusy z „Perełki”, „Mewy” i „Morskiej”.

Rodzice już nie żyją. Mama zmarła w 2014 roku, tata w 2015 roku .

A ja z rodziną od 2010 roku mieszkam w Holandii i ciągle tęsknię za Łebą.